No opłaca się! :) Trochę kosztuje (w Super-pharm coś koło 55 zł, za 125ml), ale... Wystarcza jedna pompka olejku i trochę wody i makijaż zmyty, a twarz nawilżona. Zwykle do zmycia całkowitego makijażu wodoodpornego musiałam zużyć 6 wacików z płynem micelarnym i ze 2 z tonikiem. Czyli nie dość, że płaciłam za waciki, które się szybko kończą to jeszcze płynu micelarnego trochę schodziło. Olejek jest wydajniejszy i w przeliczeniu jakość/zużycie/cena - mimo wszystko tańszy.
Zapomniałam wspomnieć, a to w sumie ważne - olejek świetnie nada się do skóry normalnej, mieszanej i suchej. Myślę, że posiadaczki cery tłustej nie powinny się go bać, bo jak pisałam wyżej - nie zostawia tłustej warstwy i usuwa nadmiar sebum.
Nie spowodował też żadnego zapychania, nie pojawili mi się żadni nieprzyjaciele na twarzy. A to lubię bardzo!